Razem z innymi uczestnikami warsztatów przyrządzaliśmy apetyczne przekąski, których dodatkiem były właśnie sosy na bazie majonezu. Zostaliśmy podzieleni na grupy i każda z nich odpowiedzialna była za inną cześć menu. Ja została przydzielona do sekcji rybnej, co sobie bardzo chwalę. Dzięki temu poznałam niełatwą sztukę filetowania ryb. Jak na pierwszy raz poszło mi całkiem nieźle :)
Oprócz smażonej makreli przygotowywaliśmy mini hamburgery (z własnoręcznie upieczonymi bułkami), marynowanego łososia, frytki z batatów i ziemniaków, z oliwą, solą morską i rozmarynem, a na deser wyborną gruszkę glazurowaną w czerwonym winie.
Smak potraw wzbogacały przepyszne i ciekawe sosy. Nie miałam pojęcia, ile pysznych sosów można skomponować na bazie majonezu. Najsmaczniejszy, jak dla mnie, był sos majonezowy barbecue (kiedyś na pewno pojawi się na moim blogu!). Poza tym przyrządziliśmy sos majonezowo-musztardowy z kaparami, ogórkami i miodem, pikantny z limonką i chilli, zielony z miętą i kolendrą, aioli z kozim serem, aioli z wędzonym dorszem ...i chyba jeszcze parę innych, nie zapamiętałam wszystkich :)
Studio kulinarne Cook Up zachwyciło mnie swoim klimatycznym wystrojem, opiekująca się nami Kasia i pozostali uczestnicy zarazili pozytywną energią, a prowadzący warsztaty Jerzy Nogal pokazał, że gotowanie może być świetną zabawą. W nowym roku życzyłabym sobie jak najwięcej takich kulinarnych spotkań!