Ostatnie dni, jak co roku o tej porze, spędzałam głównie w pracy.
Z żalem wyglądałam przez okno, zza monitora obserwowałam ostatnie promienie jesiennego słońca.
Sterta dokumentów niebłagalnie przywoływała mnie do porządku, nadchodzący zmrok informował, że siedzę w pracy za długo, stanowczo za długo. Złocista, ciepła jesień niepostrzeżenie zmieniła się w zimną i surową. Uciekły mi ostatnie pogodne dni na spacery. Rzadko zaglądałam na moje ulubione blogi, przegapiłam nawet sezon dyniowy. No może niezupełnie. Udało mi się zrobić zupę dyniową. To był mój pierwszy raz, moje pierwsze spotkanie kulinarne z dynią i od razu zaiskrzyło. Jak dla mnie to początek fascynującego romansu. Czekam na dalszy rozwój sytuacji...
Imbirowa zupa z dyni
- 1 kg dyni
- 1 udko lub 2-3 podudzia z kurczaka, może być też kilka skrzydełek
- 1 duża marchewka lub 2 mniejsze
- 1 pietruszka
- mały kawałek selera
- 2-3 ząbki czosnku, pokrojone
- 1 cebula, posiekana
- 1 łyżka startego imbiru
- sól, pieprz
- curry
- dodatkowo- uprażone pestki dyni, śmietana
Do garnka wlać około litr wody, dodać mięso i gotować. Po zagotowaniu dodać włoszczyznę, posolić i gotować wywar, aż mięso będzie miękkie. Wyjąć mięso. Dynię obrać ze skóry, usunąć miąższ z pestkami i pokroić w kostkę. Dodać do wywaru i gotować dalej. Na łyżce oliwy smażymy czosnek z cebula, aż się zarumienią,dodajemy do wywaru, a następnie dodajemy starty na tarce imbir. Gotujemy do czasu aż dynia i warzywa zmiękną a woda odpowiednio wyparuje.Na koniec doprawiamy do smaku solą, pieprzem i curry. Czekamy aż zupa nieco ostygnie i miksujemy na gładki krem.
Posypujemy uprażonymi na suchej patelni pestkami dyni i okraszamy łyżką śmietany.